głównao reikimistrzynikursyzabiegtekstyfilmykontakt



Wróć do listy artykułów...

Czytelnikom mojej strony jako godne przeczytania pragnę polecić sprawozdanie z Kongresu "Bioterapia, Naturoterapia, Radiestezja - Perspektywy Rozwojowe" któy odbył się w Waszawie w dniach 26-24 kwietnia 2005r zamieszczonym w czasopiśmie "Szaman" a także referat abp Bolesława Pylaka wygłoszony na tym kongresie.

Relacja z Kongresu - "Szaman" nr 6(179), czerwiec 2005


W dniach 26-27 kwietnia odbywał się w Warszawie KONGRES - BIOTERAPIA, NATUROTERAPIA, RADIESTEZJA, PERSPEKTYWY ROZWOJOWE. Organizatorom Kongresu udało się zgromadzić, jak to podkreślił w referacie wprowadzającym przewodniczący Komitetu programowego - Aleksander Kaczmarek, reprezentantów środowiska zawodowego bioenergoterapeutów i radiestetów z większości ośrodków w kraju.

Prawie dwustu uczestników i zaproszonych gości, trzy referaty plenarne. 37 referatów programowych, trzy panele dyskusyjne. W Kongresie uczestniczyli goście honorowi: arcybiskup Bolesław Pylak, prezes Związku Rzemiosła Polskiego Jerzy Bartnik, poseł na Sejm RP Jan Klimek; przedstawiciele środowisk naukowych: prof. Aleksander Ożarow-ski, doc. dr Marek Pilkiewicz, prof. Zbigniew Królicki, a także znani polscy bioenergoterapeuci: prof. Johannes Hubertus Rongen, Franciszek Felman, Lech Borc, Jerzy Strączyński, Henryk Słodkowski, Ryszard Tomaszewski. Nie zabrakło też lekarzy - naturoterapeutów z Elżbietą Dąbrowską i przedstawicieli wszystkich mediów, zajmujących się naturoterapią.

Obrady Kongresu zostały ukierunkowane referatem plenarnym abpa Bolesława Pylaka, który jak gdyby zdjął anatemę, ciążącą nad zawodami bioenergoterapeuty i radiestety. Dał też, w pewnym sensie, błogosławieństwo i jasne światło dla dalszej działalności naturoterapeutów, mówiąc między innymi: "Wielu z Was doznało szeregu upokorzeń, było przedmiotem bezsensownych, krzywdzących, bolesnych pomówień. Niektórzy z nadgorliwców dopatrują się w medycynie alternatywnej nawet działania złego ducha i twierdzą, że jest ona sprzeczna z naukami Kościoła katolickiego i przez Kościół odrzucana.

Otóż jako przedstawiciel tegoż Kościoła stwierdzam z całą stanowczością, że powoływanie się w tych sprawach na autorytet Kościoła jest wielkim nadużyciem i manipulacją tą instytucją. Kościół nigdy nie potępiał radiestezji czy terapii naturalnej. Co więcej, wielu księży zapisało się znacząco w rozwoju tych dziedzin wiedzy przyrodniczej.

Ilekroć słyszę "pobożne rady, że nie należy korzystać z usług uzdrowicieli, gdyż posługują się oni nieznanymi siłami, być może demonicznymi, przypomina mi się scena z Ewangelii, kiedy to faryzeusze podpatrywali Pana Jezusa, czy uzdrowi chorego w dzień szabatu. Oczywiście, wbrew opinii pseudo-gorliwców religijnych uzdrowił chorego.

Myślę, że bioenergoterapeuci bywają nieraz w podobnej sytuacji. Stają wobec problemu - mogę pomóc temu choremu. Czy wolno odmówić tejże pomocy? Naśladują Chrystusa i wbrew opinii współczesnych faryzeuszy pomagają chorym na miarę otrzymanego naturalnego daru - charyzmatu.

Kościół zawsze wysoko cenił wartość życia ludzkiego. Był i jest jego obrońcą."

Porównanie medycyny konwencjonalnej i alternatywnej do dwóch sióstr: młodszej i starszej, które - różniąc się pod wieloma względami - służą jednemu celowi - zdrowiu pacjenta, jest niewątpliwie bardzo trafne. W naszym kraju są one niestety skłócone, ze szkodą dla chorych. W wielu krajach żyją w zgodzie i współpracują z pożytkiem dla obu stron.

O tym, że tak być może również u nas, świadczą referaty i wystąpienia, których poziom merytoryczny, zawodowy budził uznanie. Wiele osób. być może, po raz pierwszy zwróciło uwagę i uświadomiło sobie, jakim potencjałem intelektualnym dysponuje nasze środowisko. To na tej sali padały stwierdzenia i pojęcia z fizyki kwantowej, biochemii i bio-elektroniki, psychologii i psychoneuroimmunologii. Sięgano do terminów współczesnej medycyny, przyrodoznawstwa. ekologii i ochrony środowiska, a przede wszystkim do ochrony i profilaktyki najcenniejszego elementu tego środowiska, jakim jest człowiek.

Wiele miejsca poświęcono aspektom teoretycznym radiestezji, bioenergoterapii i innych form terapii naturalnej. Przedstawiano nowe interesujące koncepcje i teorie. Na uczestnikach Kongresu duże wrażenie wywarł referat doc. Marka Pilkiewicza o energetycznym modelu życia i człowieka. Warto też wspomnieć o niezwykle ciekawej próbie wyjaśnienia fenomenu terapii reiki przy pomocy teorii czakr i medycyny ajurwedyjskiej, zaprezentowanej przez Krystynę Włodarczyk-Królicką.

Był też czas na debaty i uchwały. W jednej z nich uczestnicy Kongresu zwracają się do wszystkich grup opiniotwórczych i środowisk, w tym również medycznego, o zwrócenie szczególnej uwagi na fakt, że bioenergoterapia i radiestezja są pełnoprawnymi zawodami w naszym kraju. Ich wykonywanie powinno być w pełni profesjonalne, tzn. potwierdzone posiadaniem stosownych kwalifikacji i uprawnień państwowych, uzyskanych przed komisjami egzaminacyjnymi izb rzemieślniczych.

To spotkanie było ze wszech miar potrzebne, szczególnie w aspekcie integracyjnym środowiska. Przyczyniło się do ugruntowania pozycji zawodowej bioenergoterapii i radiestezji, zakończyło się pełnym sukcesem i może stanowić dobrą podstawę do następnych takich spotkań, być może z jeszcze większym udziałem środowisk medycznych.

Kongres 2005
Abp Bolesław Pylak ze znanym bioterapeutą Jerzym Strączyńskim
oraz Krystyną Włodarczyk-Królicką
Wróć do listy artykułów...